Autor Wątek: przygody małego misia Pysia  (Przeczytany 997 razy)

miniu89

  • moje życie i pasja w świetle charakteropatii
  • Administrator
  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 54
    • Zobacz profil
przygody małego misia Pysia
« dnia: Listopad 12, 2013, 18:34:15 »
„przygody małego misia Pysia”

Cz 1) Pysio i  karuzela

W niewielkim domku na kurzej stopce, mieszkał zupełnie samotnie mały misiu Pysiu.
Co niedzielę przychodziły do niego dwie przyjaciółki: misia Rysia i Kisia. Były one siostrami, które bardzo lubiły bawić się z Pysiem na pobliskim placyku zabaw który mieścił się nieopodal jego domu. Pewnej niedzieli misia Rysia z Kisią stwierdziły, że odwiedzą Pysia z samego rana zanim wstanie całkowicie słońce na lazurowym niebie.
puk, puk! Stuk, stuk!- rozległo się donośne stukanie do drzwi Pysia.
- widocznie jeszcze Pysio śpi- zawołała Rysia
- niemożliwe, bo świeci się światło w jego pokoiku- odparła Kisia
Po dłuższej chwili misiu Pysiu otworzył drzwi od swego mieszkania.
-Witajcie moje kochane misie! Witaj Rysiu! Co tak wcześnie tej niedzieli?- rzekł zdumiony miś.
- zabieramy Cię na plac zabaw! Ubieraj się Pysiu!- zawołała Rysia.
-dobrze, już dobrze, zaczekajcie, tylko założę coś na siebie.
Niedługo później  cała trójka misiów wyruszyła na plac, gdzie przebywało już parę misiów.
- O!- krzyknęła Kisia-widzę że już jest parę miśków, pomimo wczesnego ranka.
-masz rację Kisiu-rzekła Rysia- Cóż to się dzieje?
Od samego rana prowadzono sprzedaż biletów na przejażdżkę dużą karuzelą. Misiu Pysiu i jego dwie przyjaciółki, były bardzo zadowoleni z faktu, że należą do pierwszych, którzy się przejadą karuzelą. Zaraz po zakupie biletów misie zajęli swoje miejsca w karuzeli i wnet ruszyli zataczając donośne dwa kółka w tą i z powrotem. Nagle rozległ się ogromny hałas. Był to przeraźliwy okrzyk Kisi, której utknęła łapka w karuzeli. A wszystko to przez nierozsądne spoglądanie za siebie. Niedługo potem zatrzymano karuzelę i wszystkie misie opuściły swoje miejsca jakie mieli w karuzeli z wyjątkiem biednej Kisi.
-Ojejku, jak boli mnie łapka- zawołała Kisia.
-nie martw się , zaraz Ci pomożemy Kisiu- rzekła donośnie Rysia
Miś Pysiu próbował ze wszystkich sił wyciągnąć łapkę Kisi. Jednak  nie udało mu się to zrobić swoimi  obiema łapkami. Do pomocy wziął Rysię i po chwili, wspólnymi siłami udało się…łapka Kisi była uwolniona i mogła ona opuścić karuzelę.
********
Przez dłuższy czas cała trójka misiów wspominała tą przykrą chwilę.  Odtąd misie pomagali sobie nawzajem w potrzebie a misia Kisia zrozumiała, że pewnych rzeczy nie można robić bezmyślnie, bo można na tym bardzo mocno ucierpieć…

 

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
rpk improwicze wataha-zlotych-klow lols-rp ostrovirsk