Autor Wątek: śmierć bliżej niż mogło by się wydawać, ale mimo to walczę nadal  (Przeczytany 809 razy)

miniu89

  • moje życie i pasja w świetle charakteropatii
  • Administrator
  • Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 54
    • Zobacz profil
W ogromnej męczarni związanej z przewlekłym sensem i odczuwaną stale beznadzieją co do swojej przyszłości zacząłem znów myśleć o swojej śmierci... Dosłownie mam to już w podświadomości, żeby się wykończyć dostępnymi środkami. Obsesja nie daje za wygraną, na punkcie śmierci swojego organizmu. Mimo wszystko chcę żyć i cieszyć się chociaż trochę z tych ostatnich chwil, jakie mam. Moje mechanizmy są czysto destrukcyjne, wpływające zarówno na układ nerwowy, oddechowy i sercowo- naczyniowy. Wiem, że jak tak dalej będzie to umrę, ale szczerze mówiąc nie boję się już śmierci... Zaakceptowałem to i żyję nadal w pośpiechu, pędzie,w różnych emocjach raz dobrych silnej euforii i złych. Jednak mimo to chcę pomóc tym osobom, które widzą nadzieję i chcą walczyć o siebie mając sens swojego życia pomimo swoich problemów. Ja odkąd sięgnę pamięcią, nigdy w życiu nie miałem pozytywnego myślenia, celu i  marzeń, więc po co kontynuować czystą wegetację? Najlepiej położyć się w nocy i... umrzeć albo już nie być świadomym, nawet nie wiedzieć że się żyje. Nie jest to dla mnie ucieczką, ale koniecznością bo nikt w życiu nie dał mi możliwości samorealizacji siebie. Nie mam nikogo, dziewczyny, kumpli, żadnego swojego prywatnego życia już od dawna....tylko stres. Wszystko wydawało by się grą manipulacją, demonstracją objawów, ale tak nie jest... brakuje mi czasami sił aby spojrzeć na swoje życie z innej perspektywy. Brak wykształcenia, pracy, co wiąże się z brakiem możliwości uczenia się,wynikającego z zaburzeń pamięci i kojarzenia i zupełnej izolacji społecznej spowodowanej racjonalnym podejściem do mnie przez rodzinę....w stylu " masz być w domu!" " przecież dziecko jest!" Słyszę to w chwilach kiedy próbuję się sprzeciwić, dlatego też się już nawet praktycznie nie odzywam do rodziny...żyję w destrukcji i liczę na śmierć swoją....Walka jest i będzie do ostatniego mojego tchnienia....ale sensu w tym brak...niech to wszystko trafi szlag!

 

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
lodux sakusei batawia pyn polski-deliver-truck